Dostępność leków w Polsce
W aptekach brakuje coraz większej liczby leków. Z problemem farmaceuci oraz pacjenci zmagają się już od kilku miesięcy, jednak w ostatnich tygodniach sytuacja znacznie się pogorszyła. Spadła dostępność leków stosowanych w cukrzycy, przeciwpadaczkowych, przeciwmigrenowych i przeciwbólowych, hormonalnych oraz antybiotyków.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, który odpowiada za politykę zdrowia, komentuje jednak: problemy są, ale nie widzimy, by sytuacja odbiegała od normy.
„W Polsce nie ma ryzyka systemowego braku leków. Problemy z dostępem dotyczą wyłącznie jednostkowych produktów określonych firm farmaceutycznych. Aby lekarz nie wypisał pacjentowi leku, którego w danym czasie może brakować, pracujemy nad funkcjonalnością w aplikacjach gabinetowych dostarczającą na bieżąco takich informacji – zapowiadał podczas specjalnej konferencji wiceminister Maciej Miłkowski.
Specjalna konferencja
Konferencja prasowa wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego, dotycząca bieżącej dostępności leków w Polsce, odbyła się 18.10.br. Wzięło w niej również udział kierownictwo Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Naczelnej Izby Aptekarskiej oraz Naczelnej Izby Lekarskiej. Została ona zorganizowana w związku z rosnącym niepokojem sprzężonym z pojawiającymi się brakami leków. W trakcie spotkania wiceminister Maciej Miłkowski wskazał, że polski rynek leków jest duży:
„W Polsce mamy zarejestrowanych ponad 16 tysięcy produktów leczniczych. Żadna apteka nie może mieć wszystkich produktów leczniczych, ale nie ma problemu z systemowym brakiem leków” – zapewniał podczas konferencji.
Kłopoty z niektórymi antybiotykami?
„W przypadku popularnych antybiotyków dotychczas w 2022 r. sprzedano ponad 2,7 mln opakowań, a dostępnych jest wciąż ponad 1,75 mln opakowań. Dla porównania w całym 2021 r. pacjenci wykupili prawie 3 mln opakowań takich leków. Na rynku obecnie dostępnych jest też ponad 2,23 mln antybiotyków z substancją czynną Amoxicillinum + Acidum clavulanicum. Zapotrzebowanie na popularne antybiotyki jest więc istotnie wyższe, niż w latach ubiegłych. Mamy jednak wciąż zabezpieczonych miliony opakowań” – zapewniał wiceminister Maciej Miłkowski.
Odpowiedź na apel farmaceutów
Jednocześnie resort zdrowia odpowiedział na apel, który jakiś czas temu wystosowali sami aptekarze. Chodzi o ustalenie oficjalnego kanału komunikacji między lekarzami a farmaceutami. Kanał ten miał pozwolić na ordynowanie lekarzom tylko tych leków, które są aktualnie osiągalne na rynku aptecznym. Sytuacja, gdy lekarz przepisuje lek niedostępny w obrocie i który nie ma dokładnego zamiennika, jest dla farmaceuty bardzo trudna. To właśnie z tego powodu apteki chcą mieć dostęp do specjalistycznej funkcjonalności. W liście do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska argumentowała, że taki kanał komunikacji jest niezbędny w obliczu coraz częściej pojawiających się braków leków. Ułatwiłby on ewentualną zmianę zalecanej farmakoterapii w sytuacji braku zaordynowanych preparatów leczniczych. W odpowiedzi na to Maciej Miłkowski zapowiedział, że trwają prace na rozwiązaniem informatycznym, które pozwoli lekarzom sprawdzić w aplikacji gabinet.gov.pl dostępność leków. To w ocenie resortu zdrowia pozwoli na ograniczenie wędrówek pacjentów w poszukiwaniu tych aptek, które posiadają poszukiwany lek.